Pierwszaki kochają przyrodę…
Maj kusi głośnym śpiewem ptaków, soczystą zielenią i tęczowymi kolorami kwiatów. Na podsumowanie tematów związanych ze światem roślin i zwierząt dzieci wraz z rodzicami, a wirtualnie również z wychowawcą wybrały się do lasu, aby na własne oczy zobaczyć cuda majowej przyrody. Jak się okazuje uczniowie pierwszej klasy to prawdziwi miłośnicy natury. Troskliwie opiekują się swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, a także pomagają w pielęgnacji roślinek w przydomowych ogródkach. Swoje obserwacje uwiecznili na zdjęciach i pracach plastycznych.
E. Głaz
WSPOMNIEŃ O JANIE PAWLE II CIĄG DALSZY – WYWIADY UCZNIÓW ZE SWOIMI BLISKIMI
Wywiad z dziadkiem – Emilia Bałata
Gdy tylko przeczytałam treść zadania domowego z języka polskiego od razu wiedziałam z kim na ten temat porozmawiam. Był to mój dziadek Andrzej. O Ojcu Świętym wie wszystko i bardzo go ceni.
-Cześć dziadziu, opowiesz mi o Janie Pawle II?
- Oczywiście, z przyjemnością! O Ojcu Świętym mógłbym opowiadać nawet i przez 3 dni! Jest on dla mnie bardzo ważną postacią.
- Jakie jest Twoje pierwsze wspomnienie związane z Ojcem Świętym?
- Jak wiesz pochodzę z gór. Urodziłem się w Makowie Podhalańskim, (blisko Wadowic). Pierwszy raz zobaczyłem Ojca Świętego, gdy miałem 5 może 6 lat. Był on wtedy jeszcze biskupem. Przyjechał właśnie do Makowa Podhalańskiego, aby odwiedzić swojego przyjaciela, ówczesnego proboszcza parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Makowskiej księdza Franciszka Dźwigońskiego. Uczestniczyłem wtedy we mszy świętej, którą sprawował właśnie Karol Wojtyła.
- A czy pamiętasz jego pielgrzymki do Polski?
- Pamiętam wszystkie! Zwłaszcza jego pierwszą pielgrzymkę, dla mnie osobiście najważniejszą. Do dzisiejszego dnia pamiętam uczucia, które towarzyszyły mi 10 czerwca 1979 roku. Był to dzień moich 17-tych urodzin. Jako ochotnik wydelegowany z parafii w Makowie Podhalańskim, miałem zaszczyt pilnować porządku podczas pamiętnej mszy na Błoniach Krakowskich. Byłem blisko głównego ołtarza. W tym właśnie dniu, był koronowany niezwykły obraz Matki Boskiej Makowskiej. Było to dla mnie niezwykłe przeżycie i naprawdę wyjątkowe urodziny.
- Czy ktoś z Twojego rodzeństwa, rodziny ma podobne wspomnienia?
- Pamiętam jak moja mama i siostra Zofia opowiedziały mi pewną historię. Karol Wojtyła był częstym gościem parafii w Makowie Podhalańskim.
Ale pewnego dnia Karol Wojtyła jako kardynał krakowski przyjechał do naszej rodzinnej miejscowości Grzechynii. Było to wielkie święto dla naszej wioski. Moja mama wraz z siostrą były bardzo przejęte i podekscytowane tą wizytą. Pół nocy prasowały obrusy, stroiły kaplicę.
Karol Wojtyła, gdy nareszcie przyjechał, odprawił mszę świętą w kaplicy pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, odwiedził chorych, punkt katechetyczny, rozmawiał z mieszkańcami, wysłuchał pieśni, które zaśpiewał lokalny zespół ludowy „Głowicanki”.
W pewnym momencie zaczął padać deszcz. Zespół zaczął więc śpiewać: „ Nie lej dyscu, nie lej…” w pewnym momencie Karol Wojtyła do nich dołączył.
Po chwili deszcz ustał i wyszło piękne słońce!
- Dziadku naprawdę?! To niemożliwe!
- Tak, naprawdę! Moja mama ma 98 lat i do tej pory to wspomina!
- Czy masz jakieś pamiątki związane z pielgrzymkami Jana Pawła II do Polski?
- Mam parę zdjęć, starych kalendarzy, obrazów, ale najważniejszą pamiątką jest dla mnie flaga Polski, którą mieliśmy ze sobą podczas mszy świętej sprawowanej przez papieża na Błoniach w Krakowie. Do tej pory flaga ta powiewa na naszym balkonie podczas ważnych uroczystości państwowych i kościelnych.
- Dziękuję dziadku za niezwykłą rozmowę, zazdroszczę Ci tych wspomnień!
Emilia Bałata
Wywiad z mamą – Tadeusz Stagraczyński
- Mamo?
- Tak kochanie?
- Kilka dni temu, chyba 13 maja widziałem w telewizji, jak wspominano rocznicę zamachu na Jana Pawła II. Przypomniało mi się, że gdy byłem na wycieczce w Krakowie - Łagiewikach, widziałem zakrwawioną papieską sutannę. A dziś Pani Basia, zadała nam zadanie na temat Ojca Świętego. Czy ty go widziałaś?
- Byłam na spotkaniu z naszym Papieżem dwa razy. Wtedy, gdy był w Rzeszowie i niedaleko, w Sandomierzu.
- Czy widziałaś go z bliska?
- Pamiętam, że podczas mszy świętej w Sandomierzu, był straszny upał, a my byliśmy bardzo blisko ołtarza. Tak bliska obecność jego osoby wywarła na mnie niezapomniane wrażenie. Papież był już wtedy bardzo schorowany.
- A czy on często odwiedzał nasz kraj?
- Tak, był naszym rodakiem i bardzo kochał swoja ojczyznę. To dzięki niemu upadł w Polsce komunizm i staliśmy się krajem demokratycznym.
- Czy podróżował też do innych państw?
- Nazywa się go często Papieżem Pielgrzymem, bo odwiedził wszystkie kontynenty i dawał nadzieję szczególnie ubogim. Kiedy ty miałeś dwa latka odbyła się jego kanonizacja. Babcia z ciocią pojechały na tę uroczystość do Rzymu.
- Co jeszcze o nim wiesz?
- Mogłabym opowiadać godzinami – mama uśmiecha się.
- Bardzo kochał dzieci, często brał maluchy na ręce i całował. Pamiętam jak dla żartu, zakrył swoim płaszczem małe raczkujące dziecko, które bardzo blisko podeszło. Tak jak twój tato uwielbiał góry i nawet gdy już był papieżem wymykał się na wędrówki górskie, albo szusował na nartach.
- Czy miał przyjaciół?
- Zawsze otaczali go studenci, razem z nimi pływał na kajaku po jeziorach mazurskich. Podczas takich wakacji codziennie odprawiał mszę świętą. Ażeby nie zwracać uwagi, kazał do siebie mówić – wujku. I tak też do niego mówili, nawet gdy został papieżem. Zapraszał do siebie swoich polskich przyjaciół, bo bardzo tęsknił za Polską.
- Dziękuje mamo. Myślałem, że nie dam rady, ale już wiem co napiszę – Tadzio zabiera się za zadanie.
Tadeusz Stagraczyński
Wywiad z mamą – Sylwia Rawska
-Mamo, co pamiętasz o Janie Pawle II ?
-Niewiele, ale pamiętam dzień wyboru Karola Wojtyły na Papieża.
-A co najbardziej?
-Sam wieczór wyboru, pamiętam jak wyszliśmy wieczorem przed dom gdyż usłyszeliśmy bicie dzwonów, ogarnęła nas trwoga.
-Dlaczego?
-Bo nie wiedzieliśmy z początku dlaczego dzwony biją tak długo, co się stało. Dopiero po chwili usłyszeliśmy w telewizji, że to Karol Wojtyła Polak został papieżem. I chociaż byłam wtedy mniejsza niż ty teraz, i tak zapamiętałam tę chwilę , to było wielkie wzruszenie, takie że łzy chyba ze szczęścia same stawały w oczach, a w gardle czułam ścisk.
-Pamiętasz coś jeszcze?
-Oj tak, mój pierwszy wyjazd do Krakowa na spotkanie z Papieżem.
W chwili, gdy usłyszałam jego głos w sercu czuło się coś takiego dziwnego, tak ściskało i mimo że pogoda nie dopisała wracaliśmy do domu zmęczeni, ale szczęśliwi.
-Ja też chciałabym przeżyć coś takiego…
-Może jeszcze kiedyś zdarzy się taki mały cud i zostanie Papieżem jeszcze jeden nasz rodak
-Kto wie?
Sylwia Rawska
Opracowanie: B.Wdowiak
WSPOMNIENIE O JANIE PAWLE II – WYWIADY UCZNIÓW ZE SWOIMI BLISKIMI
Na lekcji języka polskiego w klasie IV i klasie VII wspominaliśmy osobę Jana Pawła II. Dzisiaj przypada setna rocznica Jego urodzin, w związku z tym uczniowie mieli za zadanie przeprowadzić wywiady ze swoimi rodzicami, babciami i dziadkami na temat wspomnień związanych z Janem Pawłem II.
Oto kilka wywiadów:
Wywiad 1 – Claudia Kiwak
Dzisiaj obchodzimy urodziny Karola Wojtyły - naszego Papieża Jana Pawła II. Postanowiłam zapytać mojego Tatę czy kiedykolwiek spotkał naszego Papieża.
-Czy kiedykolwiek widziałeś naszego Papieża na żywo?
-Tak, i to kilka razy.
-A ile lat wtedy miałeś?
-Pierwszy raz spotkałem Go w Tarnowie i miałem wtedy 8 lat.
-A miałeś okazję z Nim porozmawiać albo Go dotknąć?
-Niestety nie. Na spotkaniach były wielkie tłumy i niektórzy stali bardzo daleko.
-A które spotkanie wspominasz najlepiej?
- Najlepiej wspominam spotkanie w 2002 roku na Światowych Dniach Młodzieży - odbyły się one w Toronto w Kanadzie. Papież był już wtedy bardzo chory, miał problemy z mówieniem i chodzeniem.
-A dlaczego to najlepiej wspominasz?
-Te Światowe Dni Młodzieży odbywały się bardzo daleko od Polski, ale mimo to najliczniejszą grupą byli Polacy, było to wzruszające dla nas i dla naszego Papieża, który pozdrowił nas w naszym ojczystym języku.
Szkoda że nigdy nie będę miała okazji Go osobiście poznać i usłyszeć Jego nauczania.
Claudia Kiwak
Wywiad 2 – Kacper Król
- Mamo możemy chwilę porozmawiać? Dzisiaj jest 100 rocznica urodzin Jana Pawła II. Mnie jeszcze nie było na świecie, kiedy żył Ojciec Święty. Możesz mi o nim coś więcej opowiedzieć?
-O Ojcu Świętym, świętym dziś Janie Pawle II można mówić dużo.
Urodził się w Wadowicach, w roku …No właśnie. Wiesz w którym roku urodził się Jan Paweł II?
- Jeżeli dzisiaj jest 100 rocznica jego urodzin, to musiał być rok 1920.
- Tak, to był rok 1920. Od najmłodszych lat Karol Wojtyła – bo tak nazywał się Jan Paweł II, uczęszczał do kościoła i był bardzo pobożny. A czy wiesz, że Karol Wojtyła interesował się piłką?.
- Naprawdę?
- Tak i grał na pozycji bramkarza. Lubił też teatr i literaturę. Był takim człowiekiem jak każdy z nas. Gdy wybuchła II wojna światowa pracował w kamieniołomach i mniej więcej w tym samym czasie postanowił zostać księdzem. Później był biskupem, a 16.10.1978 r. został wybrany na papieża. Dla Polski to było wielkie zaskoczenie, ale też wielka radość i duma, że Polak został papieżem.
-I co było dalej?
-13.05.1981 został postrzelony na placu św. Piotra w Rzymie przez Alego Agcę. Papież mu przebaczył. Życie Ojcu Świętemu, co wielokrotnie podkreślał uratowała Matka Boska Fatimska. Mówił „ jedna ręka strzelała, a druga kierowała kulę” Kula o milimetry przeszła obok serca.
- Wiem, że mu przebaczył. Jan Paweł II to człowiek o wielkim sercu.
-Tak, to człowiek, który bardzo kochał ludzi, niezależnie od wyznania i koloru skóry. Dla niego Muzłumanie, Żydzi czy inni ludzie różnych religii byli jak bracia. Dobrym przykładem jest jak Jan Paweł II jako pierwszy papież modlił się w muzułmańskim meczecie, izraelskiej cerkwi i jako jedyny papież prosił Żydów o przebaczenie za ich prześladowania przez katolików.
- Mamo, wiesz, że papież lubił też bardzo góry.
- Tak był miłośnikiem gór i wadowickich kremówek. Tak jak ty.
- To prawda. Uwielbiam kremówki.
- Nie wiem czy wiesz, ale Jan Paweł II cierpiał na chorobę o nazwie Parkinson, ale nie przeszkadzało mu to wychodzić do ludzi i podróżować do wielu, nawet zapomnianych już krajów. Gdy przyjeżdżał do jakiegoś kraju to całował ziemię. Mimo, że był chory podróżował po całym świecie i nauczał. Uwielbiał spotkania z młodzieżą. Umiał żartować i śmiać się razem z ludźmi. Zmarł 02.04.2005r. Jego pontyfikat trwał 27 lat.
- To bardzo długo.
-Tak masz rację. To był jeden z najdłuższych pontyfikatów w historii Kościoła. Wszyscy bardzo go kochali, bo był normalnym człowiekiem, jak każdy z nas i każdym swoim czynem czynił dobro. Cały jego pontyfikat był świadectwem świętości.
- Czy spotkałaś go osobiście, mamo?
- Nie synku. Nie spotkałam go osobiście, choć bardzo chciałam, ale wierzę, że teraz jest obecny wśród nas i opiekuje się nami z góry.
- Jest mi bardzo smutno, że już go nie ma pośród nas. Chciałbym żeby jeszcze żył, bo to był wspaniały człowiek.
- Tak, to był wspaniały człowiek. Człowiek wielkiej wiary i wielkiego serca. Wszyscy go kochali i wszystkim go bardzo brakuje, ale w naszych sercach pozostanie on na zawsze żywy.
Kacper Król
Wywiad 3 – Maja Szelech
– Czy pamiętacie wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża ?
Dziadek: Oczywiście. Byłem wtedy u swojej mamy z małą Ewą. Zaskoczeniem była na pewno przedwczesna śmierć papieża Jana Pawła I, poprzednika Jana Pawła II. Wybór Polaka na papieża był natomiast dla wszystkich olbrzymim przeżyciem. Pamiętam, że szczególnie dla moich rodziców. Pierwsze chwile kardynała Wojtyły na Stolicy Apostolskiej śledziliśmy w telewizji.
Babcia: Wiadomość o wyborze kardynała Wojtyły na papieża po raz pierwszy usłyszałam przez radio podczas powrotu z pracy. Informacja ta zrobiła na mnie duże wrażenie i bardzo mnie ucieszyła. Radość płynęła z faktu, że Ojciec Święty pochodził z Polski.
– A następne wydarzenia, które wspominacie ?
Babcia: Z wielką uwagą razem z rodziną śledziłam kolejne wydarzenia z Watykanu. Dużym przeżyciem była dla nas Msza Święta inaugurująca ten pontyfikat i moment homagium, składany przez kardynała Stefana Wyszyńskiego nowo wybranemu papieżowi. Z wielką nadzieją czekaliśmy na pierwszą pielgrzymkę papieża do Polski.
Dziadek: Nie mogę nie wspomnieć o zamachu na życie papieża 13 maja 1981 roku. To był po prostu szok. Niemal natychmiast po tej tragedii w kościołach całej Polski trwały modlitwy o ocalenie życia i powrót do zdrowia Jan Pawła II. Były to chwile wielkiej niepewności i w końcu ulgi, że wszystko skończyło się dobrze.
– Jak przeżywaliście pierwszą pielgrzymkę papieża do Ojczyzny ?
Babcia: Osobiście w niej nie uczestniczyłam i niewiele z niej pamiętam. Jednak po wizycie Ojca Świętego czułam, że w naszej Ojczyźnie zaczęły dokonywać się zmiany, przede wszystkim w ludziach. Zaczęto otwarcie mówić o sprawach religijnych, o Bogu i Jego roli w życiu człowieka.
– Czy braliście udział w spotkaniach z Ojcem Świętym podczas jego pielgrzymek do Polski?
Dziadek: Tak , nawet kilka razy. W Rzeszowie, Gnieźnie, w Warszawie. W Sandomierzu byłem nawet w służbie porządkowej.
Babcia : Za każdym razem, kiedy Ojciec Święty przyjeżdżał do Polski starałam się brać udział we Mszach świętych sprawowanych przez niego. Uczestniczyłam w pielgrzymce w Rzeszowie, w Krośnie gdzie widziałam z bliska Papieża przejeżdżającego w papamobile. W Krośnie
i w Sandomierzu uczestniczyliśmy w pielgrzymce z cała rodziną, Twoja mama też była.
W pielgrzymkach brało udział bardzo dużo wiernych.
– Co w nauczaniu Ojca Świętego było dla was istotnym przesłaniem?
Babcia: Dla mnie osobiście bardzo ważne było nauczanie dotyczące osoby ludzkiej, jej odpowiedzialności za dar człowieczeństwa i swoje czyny. Jednak najpiękniejszym przesłaniem papieża Polaka była zawsze obrona i poszanowanie życia ludzkiego od poczęcia do jego naturalnej śmierci. Dla mnie kobiety i matki te wartości były zawsze bardzo istotne.
Dziadek: Cenimy papieża także za to, że był człowiekiem modlitwy oraz za jego humor. Pomimo cierpień fizycznych, pod koniec swojego życia, nie ustawał w głoszeniu Dobrej Nowiny
o Chrystusie.
– Dziękuję za rozmowę.
Maja Szelech
Wywiad 4 – Jakub Pałka
Dzisiaj 18 maja 2020 roku przypada 100 rocznica urodzin Wielkiego Polaka Niezapomnianego Papieża Jana Pawła II. Często babcia i rodzice opowiadali mi o "Nieśmiertelnym Człowieku". Pamiętają dzień 16 października 1978 r. Babcia opowiada:
-W Polskim Radiu poleciał komunikat "Habemus Papam!" (Mamy Papieża!). Kiepsko wypowiedziane zostało to nazwisko „Wojtyła”. Nie wierzyliśmy. Wszyscy płakaliśmy z radości -wzrusza się babcia.
-A ty pamiętasz pielgrzymki papieża?- zadaję pytanie mamie.
-Tak, byłam w Rzeszowie oraz w Tarnowie. Pamiętam, staliśmy w błocie. Była wówczas beatyfikacja Karoliny Kózkówny, niezapomniane wrażenia, później powrót do domu pociągiem. Wchodziliśmy wówczas przez okna, bo pociągi były przeładowanie. Nikt nie czuł zmęczenia, ale radość. Byłam jeszcze na audiencji w auli Pawła VI. Niezapomniane przeżycie- dodajemama.
-Tato, a ty?-zapytałem-Jak zapamiętałeś Ojca Świętego?
-Do końca życia będę pamiętał IV pielgrzymkę papieża do Polski, której byłem uczestnikiem. Był to VI Światowy Dzień Młodzieży. Czułem wielką radość w sercu. Najdłuższa podróż papieża Jana Pawła II do Polski odbyła się w 1999 r. Do historii przeszło wówczas jego spotkanie na Wadowickim Rynku, jego barwne wspomnienia z dzieciństwa i młodości, zabawny i wzruszający dialog z tłumem mieszkańców rodzinnego miasta. To wtedy urodził się twój starszy brat, który otrzymał imię Karol, tak jak papież.
-Papież, schodząc z pokładu samolotu zawsze klękał i całował ziemię-wzrusza się babcia.
-Pamiętam jeszcze 13 maj 1981 roku. Papież był taki uśmiechnięty. Otwartymi ramiona chciał ogarnąć wszystkich. Błogosławił dziecko i nagle strzał. Cisza. Z dachu zerwały się gołębie. Krzyk, płacz, modlitwa, karetki, klinika Gemelli. Zamarł świat. Chwała Bogu, że go uratowano – dodaje babcia.
-Śmiertelna kula została umieszczona w koronie Matki Bożej w Fatimie-mówi tata.
-Ach tak, widziałem ją- odpowiadam- Co jeszcze pamiętacie?
-Te ostatnie dni jego życia. To była Golgota- powiedziała mama.
-Niedziela Palmowa, ale już bez słow. Wielki Piątek z krzyżem. W okienku papieża paliła się lampka. Kościół klęczał ze łzami i modlitwą- wzrusza się babcia
-Był 2 kwietnia 2005 r. godzina 21:37. Światełko w okienku papieża zgasło-dopowiedziała mama.
-Pogrzeb-wspomina tata- trumna cedrowa. otwartą księgę szarpał wiatr, wreszcie zamknął księgę i te okrzyki "Santo Subito"!
-Wspomienie o nim to dziękczynienie- mówi babcia.
-Cieszymy się- dodaje mama- że przyszło nam żyć w czasach św. Jana Pawła II.
- Dziękuję Wam za rozmowę.
Jakub Pałka
Wywiad 5 – Anna Gil
Dzisiaj z mamą wspominałyśmy Jana Pawła II.
Mama zapytała mnie:
- Aniu, czy wiesz kim był Jan Paweł II?
- Tak mamo, był pierwszym Polakiem, który został papieżem - odpowiedziałam.
-Wiesz mamo, w Wadowicach znajduję się cukiernia, do której chodził Nasz papież. Podobno są tam najlepsze pączki!
- Może kiedyś się tam wybierzemy?.
- Kiedyś przeczytałam w gazecie ciekawostkę, że Karol Wojtyła w szkole średniej należał do kółka teatralnego, w wieku dorosłym bardzo lubił jeździć na spływy kajakowe ze swoimi przyjaciółmi.
-Babcia powiedziała:
- Chodź, Aniu odmówimy różaniec w intencji Jana Pawła II dzisiaj by obchodził 100 urodziny, gdyby żył.
- Długo jeszcze wspominaliśmy z rodzicami i babcią ten dzień, w którym Karol Wojtyła został papieżem.
Anna Gil
Wspomnienia o Janie Pawle II – Piotr Bałata
Gdy postanowiłem zapytać mamę o Jana Pawła II, nie przypuszczałem nawet, że polski Papież był i nadal jest w jej sercu tak ważny. W 1999 roku mama miała 18 lat, gdy jedyny raz w swoim życiu uczestniczyła we mszy świętej odprawianej przez głowę kościoła katolickiego.
W nocy z 11 na 12 czerwca 1999 roku autokarem z Klimontowa wraz z rodziną i koleżankami udała się do Sandomierza. Wszyscy mieli w plecakach przygotowane białe koszulki na przebranie, które włożyli po przybyciu na Błonie Sandomierskie. Ludzi było tak dużo, nigdy wcześniej nie widziała tak dużego skupiska wiernych. Wszyscy byli podekscytowani,
w sektorach zgromadzeni z niecierpliwością czekali na mszę z udziałem Jana Pawła II. Bardzo często słychać było chór, który wyśpiewywał: ,,Alleluja”.
Ołtarz był również biały, jego konstrukcja przypominała trójkąt. Papież nie czuł się najlepiej, miał plaster na czole i drżała mu ręka. W ceremonię zostało zaangażowanych bardzo wielu księży, biskupów. Spotkać można było również siostry zakonne.
Papież wypowiedział podczas kazania bardzo ważne słowa: ,,Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Podkreślił w ten sposób jak bardzo ważne jest czyste serce. Zwrócił się do młodzieży słowami:,, Nie lękajcie się żyć mając w sercu odwagę wiary”.
Te słowa najbardziej utkwiły mamie w pamięci.
Pielgrzymka była dla mamy ogromnym przeżyciem, które pamięta mimo upływu lat. Bardzo wzruszyła się również, gdy dowiedziała się o śmierci Jana Pawła II w 2005 roku. Często gdy widzi na zegarze godzinę 21:37 przypomina sobie postać następcy świętego Piotra. Mama podkreśla, że Ojciec Święty Jan Paweł II, to najlepszy autorytet.
Piotr Bałata
Rozmowa z rodzicami o Janie Pawle II – Miłosz Pyrkosz
-Tato, czy widziałeś na żywo Jana Pawła II?
-Tak, widziałem Go, gdy byłem na ŚDM we Włoszech.
-A jak On wyglądał?
-Był już mocno schorowany, lekko przygarbiony, mowę miał niewyraźną, ale mimo to nie opuszczało Go poczucie humoru.
-A rozmawiałeś z nim?
-Nie, ale widziałem Go z odległości kilku metrów jak błogosławił ludzi w Papa Mobile.
-Jak reagowałeś na Jego słowa?
-Tak jak wszyscy piszczeliśmy i krzyczeliśmy z radości szczególnie na pozdrowienia dla Polaków.
-A czy śpiewaliście pieśni religijne na cześć papieża?
-Nie pamiętam jakie dokładnie pieśni śpiewaliśmy, ale jedną z nich była „Abba Ojcze”.
-Czy masz jakieś zdjęcia papieża?
-Mam kilka zdjęć, ale większość z nich przedstawia tłumy ludzi oraz zabytki.
-Rozumiem, że według Ciebie warto było przeżyć taką przygodę?
-Uważam, że było warto.
- Dziękuję za rozmowę.
Miłosz Pyrkosz
Opracowanie: B.Wdowiak
Polska – moja Ojczyzna.
Dzieci z klasy ,,0,, podczas zajęć zdalnych poznawały oraz utrwalały wiadomości o Polsce. Majowe święta: 1 maja - Święto Pracy, 2 maja – Święto Flagi Narodowej, 3 maja – Święto Konstytucji 3 Maja, były dla dzieci wspaniałą lekcją przypomnienia sobie, że są Polakami, a Polska to ich Ojczyzna.
M. Zbyrad
Strona 2 z 3